czwartek, 10 września 2015

Iconic Dreams!


Po zdanym egzaminie i moich przyszłościowych 14 dniowych wakacjach przyszedł czas w końcu na kolejną opinię! Czas najwyższy, prawda?

Jak wcześniej pisałam, wykonując makijaż częściej sięgam po MUR Girls On Film, z tym, że ostatnio zaczęłam mieszać paletkowe kolory. Kupiłam ją za około 18 zł na eZebrze {klik}.


Oto Wam przedstawiam ICONIC DREAMS Makeup'u Revolution!




Wpisując w google "iconic dreams makeup revolution opinie" nie wyskoczyło mi nic. Bardzo się zdziwiłam! Te paletki nie wyszły wczoraj, ani dziś. Znalazłam może jedną opinię! I to bardzo ubogą. Nie rozumiem. Podobno jest bardzo dużo fanek MUR'u i nikt nie kupił tej paletki? Bardzo wątpliwe, prawda? Obstawiam, że paletkę ma mnóstwo osób kochających wykonywać makijaż. Zatem dlaczego nikt nie pofatygował się pomóc innym w dylemacie czy ją brać czy nie? To mnie dziwi!






Na pierwszy rzut oka widać rysujące przezroczyste pudełeczko (zdjęcie #1), przez które widać pięknie prezentujące się dwanaście cieni do powiek, w tym cztery cienie matowe i osiem metalicznych/błyszczących/brokatowych. Cienie są w formie prostokątów o łącznej wadze 14 g.
Cienie jak w Girls On Film, są dobrze napigmentowane, super się blendują, ale lekko się osypują. Zawsze muszę przypudrować policzki albo je zafluidować od nowa, gdyż mam kolorowe kropeczki (zależy jakich kolorów użyję) pod oczami.
Jak widać do paletki dołączona jest pacynka. U mnie jest ona nie używana, zostaję przy swoim LaFemme. Choć jakby się zastanowić, pomalować się mogę też patyczkiem do uszu. W czym tu problem? :D






Cienie świetnie trzymają się na powiece. Nie ważne czy używa się bazy, czy nie. Jak korzystałam z pomocy bazy to trzymały mi się cały dzień, a czasami była krecha na powiece. Teraz gdy używam bazy jest po prostu świetnie! Przechodzę cały dzień, a na wieczór mam piękny makijaż dalej! Nic się nie osypało, nie starło, po prostu nie zepsuło!
Kolorystyka jest, z resztą jak widać, utrzymana w brązach. Myślę, że każdy znalazłby sobie coś dla siebie.


Swatche:








Pierwsze cienie słabiutko widać, wydaje mi się, że bardziej one pasują do rozświetlenia. Na powiece widać je o wiele lepiej. Z racji tego, że cienie są miękkie, nabieranie pędzelkiem nie ma problemu. Myślę, że pogodzę się z tą paletą, ale na jak długo? Nie mam pojęcia!



Pozdriawiam,
kasia